Deregulacja w programach kandydatów na prezydenta 2025: puste hasła zamiast konkretnych propozycji
Strona główna » Aktualności »
Deregulacja – rozumiana jako ograniczenie zbędnych obowiązków administracyjnych, uproszczenie prawa oraz zmniejszenie ingerencji państwa w działalność gospodarczą – niemal nie występuje w kampanii prezydenckiej 2025 roku.
Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) przeanalizowało programy sześciu głównych kandydatów i oceniło je z perspektywy deregulacyjnej oraz wolnorynkowej. Wnioski są jednoznaczne: temat ten został przez większość z nich zignorowany, a jeśli już się pojawia – to jedynie w formie ogólnych haseł, bez konkretów i bez realnej wizji reform.
Dominujące są raczej zapowiedzi nowych programów wydatkowych, regulacji oraz zwiększania roli państwa w gospodarce. Nikt z kandydatów nie proponuje całościowego podejścia do zmniejszenia obciążeń regulacyjnych, a postulaty liberalizacji są nieliczne, powierzchowne i pozbawione konkretów.
Kandydaci o deregulacji
Poniżej przedstawiamy krótkie podsumowanie podejścia każdego z kandydatów do kwestii deregulacji, ułożone w kolejności alfabetycznej.
Magdalena Biejat
Kandydatka Lewicy nie ukrywa swojej niechęci do liberalnego podejścia gospodarczego. Jej program koncentruje się na zwiększaniu roli państwa w ochronie zdrowia, mieszkalnictwie i energetyce. Postuluje wprowadzenie dodatkowych regulacji rynku mieszkaniowego i zwiększenie wydatków socjalnych. Deregulacja nie pojawia się ani jako cel, ani jako narzędzie polityki publicznej.
Szymon Hołownia
W swoich propozycjach odnosi się do problemu upolitycznienia spółek Skarbu Państwa i postuluje ich „odpartyjnienie”, co można interpretować jako element porządkowania ładu instytucjonalnego. Nie idzie to jednak w parze z całościową wizją ograniczania regulacji czy biurokracji. Propozycje deregulacyjne są nieobecne lub symboliczne, bez wskazania konkretnych reform.
Sławomir Mentzen
Kandydat Konfederacji deklaruje poparcie dla deregulacji i wolności gospodarczej. Wskazuje na potrzebę uproszczenia systemu podatkowego i zmniejszenia kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Jednak mimo retoryki wolnorynkowej, jego program nie zawiera szczegółowych propozycji legislacyjnych ani planu realizacji. To deklaracje oderwane od konkretów, które trudno uznać za realną agendę deregulacyjną.
Karol Nawrocki
W swoich materiałach programowych zapowiada „walkę z biurokracją” i potrzebę „uwolnienia energii obywateli”. Choć pojawiają się odniesienia do deregulacji i uproszczeń, są one bardzo ogólne. Brakuje wskazania konkretnych przepisów do likwidacji, sektorów do odciążenia lub instytucji odpowiedzialnych za przeregulowanie.
Rafał Trzaskowski
W kampanii odwołuje się do potrzeby „deregulacji usług publicznych”, jednak konkretne propozycje skupiają się na zwiększaniu wydatków państwa i rozwijaniu nowych programów socjalnych. Deregulacja pozostaje w jego programie pojęciem pustym, nieskonkretyzowanym, bez planu działań ani intencji zmniejszenia roli państwa w gospodarce.
Adrian Zandberg
Program kandydata Lewicy Razem to deklaracja wiary w silne państwo interweniujące w gospodarkę. Zandberg postuluje zwiększenie regulacji, inwestycji publicznych oraz rozszerzenie własności państwowej. Deregulacja, wolność gospodarcza i ograniczanie roli państwa są całkowicie nieobecne w jego wizji prezydentury.
Deregulacja? Temat nieistniejący w kampanii
Z perspektywy wolnorynkowej, obecna kampania prezydencka w Polsce to wyścig propozycji interwencjonistycznych. Żaden z kandydatów nie przedstawił przemyślanej strategii uproszczenia prawa, ograniczenia nadregulacji czy poprawy otoczenia instytucjonalnego dla obywateli i przedsiębiorców. Nawet kandydaci deklarujący przywiązanie do idei wolności gospodarczej nie idą dalej niż hasła bez pokrycia w konkretach.
W świetle tej analizy trudno mówić o obecności liberalnego kandydata w tych wyborach. Deregulacja – jako element zwiększania wolności obywatelskiej i przedsiębiorczości – pozostaje na marginesie debaty publicznej.
Pełna analiza w raporcie FOR
Powyższe zestawienie dotyczy wyłącznie kwestii deregulacji. Szersza analiza programów kandydatów – z perspektywy liberalnej oceniająca ich podejście do takich tematów jak własność państwowa, polityka migracyjna, wolny handel, system emerytalny czy polityka fiskalna – znajduje się w raporcie przygotowanym przez Forum Obywatelskiego Rozwoju: „Liberalny kandydat na prezydenta? Nie w tych wyborach”. Pełny raport dostępny jest na stronie FOR.