Emerytura w kieszeni. Rząd stawia na mObywatela zamiast nowej biurokracji
Strona główna » Aktualności »
Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który pozwoli użytkownikom aplikacji mObywatel sprawdzić dane o prognozowanej emeryturze bezpośrednio w swoim smartfonie.
Rozwiązanie nie obciąży budżetu państwa, a jego wdrożenie odpowiada na postulaty uproszczenia i deregulacji prawa – czytamy na stronie Ministerstwa Cyfryzacji.
Koniec z CIE. mObywatel przejmuje funkcję informacyjną
Projekt przygotowany przez Ministerstwo Cyfryzacji przewiduje likwidację planowanej wcześniej Centralnej Informacji Emerytalnej. Budowa nowego systemu informatycznego została uznana za zbyt kosztowną i zbędną, szczególnie wobec rosnących możliwości aplikacji mObywatel oraz infrastruktury ZUS.
Nowe przepisy mają umożliwić wyświetlanie w mObywatelu zarówno danych z ZUS, jak i – w przyszłości – z prywatnych programów emerytalnych, jeśli ich operatorzy podpiszą odpowiednie porozumienia z Ministerstwem Cyfryzacji.
Zamiast komplikować – upraszczać
Projekt uwzględnia też postulaty deregulacyjne – ogranicza nowe obowiązki instytucjonalne i wykorzystuje już działające systemy.
– To bardzo dobry przykład deregulacji w praktyce. Zamiast tworzyć kolejną instytucję, rząd zdecydował się na wykorzystanie istniejących narzędzi cyfrowych. Takie podejście oznacza oszczędności dla budżetu państwa i większą przejrzystość – komentuje Marek Tatała, prezes Fundacji Wolności Gospodarczej i jednocześnie dodaje: – Mam nadzieję, że to tylko początek. Potrzebujemy więcej podobnych rozwiązań, również w obszarach strategicznych. Deregulacja nie powinna dotyczyć jedynie ułatwień technicznych, ale także zmiany całego podejścia administracji do obywateli i przedsiębiorców.
Kiedy zmiany wejdą w życie?
Nowa funkcja mObywatela ma zostać uruchomiona 1 stycznia 2026 roku. Projekt przeszedł już uzgodnienia i konsultacje publiczne, a obecnie trafia do dalszego procedowania w Sejmie.
Więcej o zmianach na stronie Ministerstwa Cyfryzacji>>